Estoński CIT od 2023 roku
2022-12-07
Estoński CIT jako podatek od osób prawnych obowiązuje w Polsce od 2021 roku. To rozwiązanie, którego celem było uproszczenie zasad opodatkowania przede wszystkim spółek. Estoński CIT dotyczy głównie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółek akcyjnych. Jednak pierwsza wersja, wdrożona w 2021 roku nie cieszyła się zbyt dużą popularnością. Między innymi z tego powodu rząd pracuje obecnie nad nowelizacją tych przepisów, które mają uprościć rozliczenia w ramach estońskiego CIT i zachęcić większą grupę przedsiębiorców do skorzystania z tego rozwiązania.
Na czym polega estoński CIT?
Rozwiązanie, jakim jest estoński CIT polega na tym, że spółka nie musi odprowadzać podatku dochodowego od zysków, dopóki ich nie wypłaca. Pieniądze, które pozostają w spółce, mogą więc być ponownie inwestowanie w rozwój podmiotu i tym samym przyczyniać się do generowania kolejnych zysków lub zabezpieczania źródeł dochodu.
Pierwsza zmiana w 2022
Pierwsza nowelizacja przepisów o estońskim CIT weszła w życie z początkiem roku 2022 i znacznie rozszerzyła dostęp do tej formy opodatkowania. Zmiany dotyczyły przede wszystkim zniesienia limitu przychodów, który pierwotnie został ustanowiony na kwocie 100 mln złotych. Nowelizacja objęła również katalog podmiotów, które zostały uprawnione do skorzystania z tej formy rozliczeń podatkowych, co również przełożyło się na większy dostęp do estońskiego CIT.
Nadal jednak wiele jest ograniczeń i obostrzeń, które wyłączają możliwość skorzystania z tej formy, a które nie występują na przykład w oryginalnym pomyśle, czyli w rozliczeniu funkcjonującym w Estonii.
W Polsce wyłączone są z tej opcji wszystkie te podmioty, w których udziałowcem jest między innymi inna spółka. W Estonii nie ma takiego wykluczenia. Tymczasem założenie, że estoński CIT dotyczy tylko tych spółek, w której udziałowcami są osoby fizyczne, mocno ogranicza możliwość rozwoju dla pozostałych.
Innym warunkiem, który w Polsce obowiązuje, a pierwowzór go nie zakładał, jest liczba pracowników. Otóż, zgodnie z polskimi przepisami z estońskiego CIT skorzystać mogą tylko te spółki, które zatrudniają przynajmniej trzech pracowników. W przypadku spółki, która dopiero powstaje, jest na początku swojej rynkowej drogi, może to być niemożliwe. W takich sytuacjach osobami pracującymi w spółce są zwykle jej właściciele, a polskie przepisy nie pozwalają, by zaliczyć ich do grona pracowników.
Ciekawostką niewątpliwie jest fakt, że w pierwszym roku funkcjonowania tego rozwiązania skorzystało z niego 300 podmiotów, a po pierwszej nowelizacji aż 5000. W związku z tym kolejne zmiany mogą przynieść jeszcze większe zainteresowanie tą formą rozliczeń.
A jak estoński CIT będzie wyglądał w roku 2023?
Zmiany po pierwszym stycznia 2023 roku
Zgodnie z zapowiadanymi przez rząd modyfikacjami, zmianie ma ulec czas, jaki podatnik ma na zgłoszenie do urzędu przejścia na estoński CIT. Nowe przepisy zakładają, że podatnik będzie mógł powiadomić organ skarbowy do końca pierwszego roku podatkowego, w którym zdecyduje się na skorzystanie z estońskiego CIT.
Wprowadzona ma być nowa data zapłaty ryczałtu przy zaliczkach na poczet dywidendy. Nowością ma też być fakt, że zobowiązanie z tytułu korekty wstępnej ma wygasać po czterech latach podatkowych.
Te zmiany to kolejny krok w dobrym, kierunku, który być może sprawi, że kolejne podmioty będą mogły skorzystać z wdrożonego rozwiązania. Wielu przedsiębiorców liczy również, że wkrótce zniesiona będzie konieczność zatrudniania określonej liczby pracowników czy też wyłączone zostanie ograniczenie związane z udziałowcami. Na razie jednak nie wiadomo, czy i te zmiany są planowane.
Zespół Ekspertów ING Księgowość